czwartek, 25 czerwca 2015

Książki po raz pierwszy

Usiadłam by napisać post, ale spędziłam godzinę na zmienianie szablonu. Tak to już jest. Chciałabym już tylko pisać, a nie się bawić tłem. Ale wiem, że ważne jest, żeby dobrze się to czytało, nie tylko ze względu na treść. Mam wielkie plany, aby pisać codziennie! Nie zawsze pewnie (tym bardziej w wakacje) będę miała dostęp non stop do bloga, ale każdego dnia wymyślę temat - a potem uzupełnię.

Dziś - odpoczynek po zakończonej sesji. Obiecałam sobie czytać, czytać i czytać. Zarzuciłam to tak, że mogę teraz tylko przeklinać do stu diabłów. Empik. Najprzyjemniejsze rozczarowanie, widzę z frontu okładkę "Innych kolorów" Orhana Pamuka, sięgam, próbuję wyciągnąć. Udaję mi się to z trudnością, bo to gruba księga. Ach...

Ale wyszłam z najnowszą powieścią Davida Nichollsa, tego od "Jednego dnia". Tak się kończą ambitne plany i rozpoczęte opowiadanie Henry'ego Jamesa. A propos niego - to Tacie dałam na Dzień Ojca, książkę zainspirowamą prawdziwymi wydarzeniami z jego życia. Gdzieś w tle podobno nawet jest kilkuletnia Agata Christie. To niesamowite. Lodge jest mistrzuniem, sama zmuszę się do przebrnięcia przez książkę w oryginale.

A co robię jak zaczynają kusić i zwodzić jednocześnie okładki i tytuły? Szukam wtedy po wydawnictwie: NOIR SUR BLANC. Można kupować w ciemno. Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz