Od kilku dni myślę co to za cholerny neon świeci w centrum Warszawy. Psuje mi klimat nocy i jej tajemnicę. Ale wpaść na to, że to słońce (słońce dla Warszawy!) - to nie, nie przyszło mi to do głowy. Co to za wspaniały pomysł zwariowanego człowieka! Sztuczna żarówa, która świeci dzień i noc. Gdy się zrobi szaro, wieczór wydaje się bardzo wczesnym, nieprzyjemnym porankiem o wschodzie (faktycznie) słońca. Ale nocą? Światła miasta zawsze lubiłam, subtelne i delikatne, ale to mnie irytuje.Właśnie chciałam przestać narzekać, ale znalazłam to: https://podarujslonce.pl/ Co się dzieje w tej stolicy! Taka akcja reklamowa Żywca Zdroju? Że niby żywioły - woda, słońce? Stop. Nie chcę tego analizować ani zrozumieć.
"Słońce tworzy blisko 560 lamp." Zachciało mi się lamp to mam. Ale jeżeli komuś to się podoba, rozświetla mroki, z jakiejś perspektywy wygląda ładnie, wskazuje drogę - ok. Ale akcja wyświetlania imion? Naprawdę? Ludziom już nie wystarczy zwykłe słońce dla każdego? Trzeba mieć takie specjalne, z dedykacją! Może to się liczy w życiu, a ja żyję w kłamstwie...
Nie będę rozbijać tego postu na dwa. Bo znowu o świetle. Chyba powinnam zmienić nazwę bloga na "światło światła". Historia pt. "tajemnica lampy" bez zmian. Ale za to co się dzieje na klatce schodowej przed samym wejściem do mieszkania! Żarówka urządziła dziki taniec, czy jak to tam nazwać. Mruga tak szaleńczo, że po przejściu tych wszystkich schodów, czujemy jakbyśmy trafili w najgorsze odmęty swojej wyobraźni. Po zamknięciu za sobą drzwi, oczy oddychają z ulgą, ale nadal mamy mętlik w głowie i czarne plamy. Od kiedy zaczęłam bardziej zwracać uwagę na światło, spotykają mnie takie oto rozrywki.
PS Właśnie przeczytałam, że słońce dla Warszawy świeci w godzinach od 16 do 22, więc nie mogło mi przeszkadzać ciemną nocą. Widocznie oślepienie nim i irytacja trwały jeszcze długo po 22. A naprawdę to nie wiem, mam zwidy. Cieszę się, że jednak gaśnie. To sprawia, że przybliża się do ideału. Ideału oryginały i mojego ideału czyli swojego nieistnienia.
Niedługo Walentynki. Nie podaję Wam pomysłów na prezent dla ukochanych, ale przynajmniej wiecie co odradzam.
PS 2 Zajrzałam do regulaminu tej fascynującej akcji i ogłaszam konkurs na jak najlepsze wykorzystanie aż 18 liter oraz tego pola, skoro już powstało. ("W formularzu Uczestnik wpisuje 1 wyraz zawierający maksymalnie 18 liter, który zostanie wyświetlony na ekranie znajdującym się na budynku Q22 w Warszawie, po tekście „Słońce dla”.) Może pokażmy solidarność z uchodźcami z Syrii? Ale każda projekcja trwa 60 sekund, więc może nie warto silić się na fajne pomysły. Niech każdy wpisze swoje imię i z zachwytem obserwuje neon dedykowany tylko jemu. Z domyślnym dopiskiem: serdeczne pozdrowienia również dla wszystkich moim imienników. A jednak, ostatecznie to bardzo miła akcja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz